Powstanie Warszawskie

  

Bielańska


Przebicie oddziałów Starówki do Śródmieścia zostało wyznaczone na noc 31 sierpnia 1944 r. „Parasol” miał nacierać całością sił wzdłuż nieparzystej strony ul. Długiej, a po przekroczeniu ul. Bielańskiej dalej po osi ulic Przejazd – Leszno – Żabia – Pl. Żelaznej Bramy. Natarcie rozpoczęte o 3.00 ostatecznie utknęło na linii ul. Bielańskiej i z nadejściem świtu zostało przerwane. „Parasol” stracił w nim 20 żołnierzy (zabitych i rannych).

Budynek kamienicy Bielańska 20 widziana od strony skrzyżowania Długiej z Nalewkami. Widoczne budynki stanowiły ostatnie pozycje które zajął „Parasol” po rozpoczęcia akcji przebijania się do Śródmieścia.  </br>(Fotografia ze zbiorów Archiwum Państwowego m.st. Warszawy)Budynek kamienicy Bielańska 20 widziana od strony skrzyżowania Długiej z Nalewkami. Widoczne budynki stanowiły ostatnie pozycje które zajął „Parasol” po rozpoczęcia akcji przebijania się do Śródmieścia. 31 sierpnia 1944 r. przestrzeń ulicy zalegał gruz, a budynki były już ruinami. Ciekawostką jest fakt, że dokładnie w tym miejscu rozpoczęła się w 1943 r. Akcja pod Arsenałem, w której brało kilku późniejszych żołnierzy „Parasola”.

(Fotografia ze zbiorów Archiwum Państwowego m.st. Warszawy)

 

Relacja Ryszarda Góreckiego ps. „Majtek”:

„Przed świtem zajęliśmy linię bezpośrednią do przeskoku przez Bielańską. Z wewnętrznego korytarza „Jeremi” dowodził batalionem, obok „Wacek” i „Zabawa”.

Ujrzałem niepokojący ruch po stronie niemieckiej, po czym na całej linii rozgorzał gwałtowny ogień. To „Zośkowcy”, atakujący na lewym skrzydle, rozpoczęli natarcie z pozycji wysuniętych pod pl. Teatralny, z „Reduty Matki Bożej” w banku przy Bielańskiej.

Usłyszałem okrzyki: „Hurrra” i narastającą wymianę ognia. Po wybuchach granatów ręcznych strzelanina ucichła.
Na naszym odcinku Niemcy nie zdejmowali palców ze spustów. Poziomo ustawione granatniki kładły zaporę nie do przebycia.

„Jeremi” dał rozkaz uderzenia na gniazda ustawione po przeciwnej stronie ulicy. Wbiegłem za drużyną za jezdnię i dalej, widząc niemieckie placówki odskakujące w kierunku pl. Teatralnego.

Na środku jezdni otrzymaliśmy niezwykle silny ogień z granatników i broni maszynowej. Niemcy strzelali gwałtownie, lecz chaotycznie, główny ogień kierując na pozycje wyjściowe batalionu, dla uniemożliwienia podciągnięcia rezerw.
Przypadliśmy do jezdni pokrytej gruzami, aby wypatrzeć źródła ognia.”

Ryszard Górecki, „Przemoczone pod plecakiem osiemnaście lat”, Warszawa 1974 str. 308-309

 

Ul. Długa, ujęcie w kierunku Bielańskiej. Tę trasę pokonywali żołnierze „Parasola” prowadząc natarcie w kierunku ul. Bielańskiej.  </br>(Fotografia ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego)Ul. Długa, ujęcie w kierunku Bielańskiej. Po lewej płd. pierzeja Długiej z Hotelem Polski (na jego tyłach znajdowała się Reduta Matki Boskiej o której wspomina „Majtek”), na wprost w głębi budynki przy Bielańskiej i barykada zamykająca dostęp wgłąb ul. Długiej. Tę trasę pokonywali żołnierze „Parasola” prowadząc natarcie w kierunku ul. Bielańskiej.

(Fotografia ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego)