Powstanie Warszawskie

  

Ludna 7


Ulica Ludna 7 – budynek obsadzony został po zajęciu budynku PKO przez część I. plutonu. W całym dniu 14 września trwała obrona posesji przybierając w nocy formę podobną do obrony Solca 20.

W dniu 15 września Niemcy po ostrzale z dział czołgowych (ogień bezpośredni) przystąpili do gwałtownego ataku, wskutek czego „Parasol” utracił posesje 7 i 7a (ta ostatnia została później na krótko odbita).

Widok kamienicy Ludna 7. Przestrzeń ulicy od 14 września stała się linią frontu. </br>(Fotografia ze zbiorów Archiwum Państwowego m. st. Warszawy)Widok kamienicy Ludna 7 od parzystej strony ul. Ludnej. Przestrzeń ulicy od 14 września stała się linią frontu. Po prawej widoczny niedokończony budynek Ludna 7a (Okrąg 12). Na tyłach tej posesji został ciężko ranny „Luty” (patrz relacja poniżej).

(Fotografia ze zbiorów Archiwum Państwowego m. st. Warszawy)

 

Relacja Wiesławy Kamper – Gliszczyńskiej ps. „Sławka”, 2. kompania:

„[…] Przez pole biegnie por. „Luty” i pada. Krzyczy do mnie, by sprowadzić mu żonę, aby mógł się z nią pożegnać. Podbiegam, pocieszam go, że się wyliże. Mówi do mnie: nie pocieszaj mnie, ja wiem, co to jest – jestem lekarzem. Dostał w kręgosłup. Wołam, żeby mi ktoś pomógł. Podbiega do mnie „Maja” z meldunkiem, że „Jeremi” ciężko ranny.

Podaj dalej – to już jedyna możliwość przekazywania wiadomości. Przybiegają „Irka” i „Bożena” z noszami. Chcemy „Lutego” ułożyć na nie, jest ciężki. Spostrzegam, że nie wiadomo skąd kulki padają koło nas. Nagle „Bożena” dostaje w plecy, pada na „Lutego”. Za sekundę „Irka” dostaje w pierś i także pada. Źrenice rozszerzają jej się z bólu, wypręża ciało i dostaje drgawek.

Szybko rozcinam nożyczkami jej mundur – żyje jeszcze, ale omdlewa mi na rękach, kulki świszczą nadal i nie wiadomo, skąd padają. „Bożena” dostaje drugi raz, tym razem w głowę, i przestaje się ruszać.

„Luty” leży nieruchomo, patrzy na to wszystko, nagle krzyczy – „ach, to wszystko przeze mnie, jestem lekarzem i nie mogę wam pomóc”. Ciągnę „Irkę” bliżej muru, bo wreszcie orientuję się, że ostrzał jest z III piętra, z bloków […] na Ludnej. […] „Irce” oczy wychodzą z orbit – to już agonia”.

D. Kaczyńska, Dziewczęta z „Parasola”, Warszawa 1993, s. 298.

 

Narożny budynek Ludna 7a (Okrąg 12) na przedpolu którego 14 września został uszkodzony czołg, trafiony przez strz. „Pawła” (NN) z I plutonu. </br>(Fotografia ze zbiorów Archiwum Państwowego m. st. Warszawy)Narożny budynek Ludna 7a (Okrąg 12) na przedpolu którego 14 września został uszkodzony czołg, trafiony przez strz. „Pawła” (NN) z I plutonu. Na tyłach tej posesji 14 września został ranny por. Jerzy Zborowski ps. „Jeremi”, dowódca „Parasola”.

16 września budynek został czasowo odbity przez „Parasolarzy” wspieranych przez oddziały „Berlingowców”, jednak po kilku godzinach został utracony definitywnie.

(Fotografia ze zbiorów Archiwum Państwowego m. st. Warszawy)